Dwoje we troje – 48 – Wojażer

Oddział banku odwiedza para stałych klientów -Monika i Stefan. Tym razem odbierają nową kartę kredytową dostosowaną do ich potrzeb, która poza tym pozwala gromadzić punkty wymienialne na zakupy w wybranych sklepach, co zresztą klientka już uczyniła.
Monika z ogromną radością opowiada Michelle o podróżach służbowych swojego męża i związanymi z tym sporymi dietami delegacyjnymi. Niedawno wrócił z Helsinek a teraz wybiera się na konwent sprzedaży w Rydze. Ale ku zdziwieniu męża oświadcza, że nie wie czy go tam puści, bo przecież nie trzeba być takim pazernym, lepiej posiedzieć trochę z rodziną i odpocząć, pójść na festyn, mamusię odwiedzić. Nieoczekiwanie klientka prosi Michelle o wydrukowanie transakcji z ich poprzedniej karty kredytowej, bo, jak twierdzi, trzeba kontrolować wydatki, by mąż nie zrujnował ich na tych wyjazdach. Kiedy spogląda miesięczny bilans mina jej rzednie i nagle blednie na twarzy. Stefan przeczuwający już, co się zaraz stanie tłumaczy, że Skandynawia jest dosyć droga. Ale Monika jest przekonana, że mąż pieniądze przehulał na panienki, imprezki i Bóg wie co jeszcze. I zaczyna pomstować na małżonka i tego jego koleżkę "Kapiszona", co to go na złą drogę sprowadza. Jakież jest jej zdumienie, kiedy po bliższej analizie transakcji okazuje się, że mąż większość pieniędzy wydawał na bilety do opery, filharmonii i Muzeum Narodowego. Przewrotność kobiet jest jednak niezbadana. Jeszcze przed chwilą oskarżała go o hulaszczy tryb życia na delegacjach, teraz zaś chwali go, że jest taki wyjątkowo kulturalny, a w chwilę potem podejrzliwie pyta go, z kim to chodził na te atrakcje? Stefan szczerze wyznaje, że z "Kapiszonem", który ma przecież doktorat z kulturoznawstwa. Ale jej po ostatnim wspólnym grillu kolega męża słabo się z kulturą kojarzy. Nie mija nawet sekunda, a już Monika wymierza kolejny cios swojemu mężowi. Do opery "Kapiszona" ciągnie, a żony to nie chce, tylko się po festynach z nią włóczy. Nieco zdziwiony klient próbuje wyjaśnić małżonce, że nigdy jej nie zapraszał, bo myślał, że nie lubi opery. Jak w telewizji leciała to kazała mu zmienić kanał, bo się tak wydzierają. Ona od razu ripostuje, że on zrujnuje ich z tym nowym hobby, i teraz pojedzie do Rygi i wszystko odrobi, a jak będzie potrzebował tam jakiejś mocniejszej rozrywki to zamiast do opery niech, jak na prawdziwego faceta przystało, zabierze "Kapiszona" na piwo. Potem klientka zwraca się do Michelle z prośbą o wydanie jej jeszcze jednej karty kredytowej, bo sama także potrafi nazbierać punktów na rabaty, i to o wiele więcej niż mąż. [Robert Kufel]






Produkcja: 2016
Premiera TV: 2016

Reżyseria:


Obsada:
Michelle

Michał

Stefan, klient banku, mąż Moniki

Monika, klientka banku, żona Stefana

i inni



02.181002

(POL) polski,


- BRAK DODATKOWYCH ILUSTRACJI -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz